


30.11.2017Uszkodzony ambulans, zwymyślani ratownicy
Ciężką przeprawę mieli ratownicy medyczni Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach z kolejnym agresywnym pacjentem. Próbował ich pobić, na szczęście bezskutecznie. Zniszczył jednak ambulans.
Późnym wieczorem w środę zespół ratownictwa medycznego otrzymał zgłoszenie, że w Żorach przy ul. Wodzisławskiej pomocy potrzebuje mężczyzna ranny w głowę. Człowiek leżał na schodach jednej z posesji. Na miejscu ratownicy zastali mocno pijanego i śpiącego 50-latka z głęboką raną łuku brwiowego.
Gdy po wstępnym opatrzeniu mężczyzna znalazł się w karetce, zaczął obrażać ratowników, wybił łokciem szybę w pojeździe, próbował też zaatakować ratowniczkę. Obrażał też wezwanych na pomoc policjantów. Ostatecznie został przewieziony do szpitala w Jastrzębiu Zdroju.
- Za swoje zachowanie odpowie przed sądem. Mam nadzieję, że zostanie ukarany, mówi Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. Jak dodaje, zjawisko agresji w stosunku do ratowników medycznych narasta. Ma też różne oblicza.
- Bywało, że obrzucano kamieniami karetki jadące na sygnale, że niosącym pomoc ratownikom niszczono sprzęt. Opluwają ratowników, grożą im śmiercią. Ale kiedy dochodzi do sytuacji zagrożenia ratowników i sprzętu, nie można tego pozostawić bez kary. Ratownik musi się czuć bezpiecznie, gdy udziela pomocy drugiemu człowiekowi, podkreśla dyr. A.Borowicz.