


16.11.2017Antysmogowy rejs balonowy
Okazały balon latał dziś nad głowami mieszkańców Katowic i Chorzowa. Napis na wielkiej czaszy głosił, że oto w powietrzu unosi się obiekt związany z Uniwersytetem Śląskim. W istocie - w koszu, oprócz pilota znaleźli się naukowcy prowadzący badania.
Od pilota balonu - Tomasza Filusa - wiemy, że lecieli na wysokości przekraczającej pół kilometra. O badaniach na tym pułapie mówiła nam doktor Mariola Jabłońska z Wydziału Nauk o Ziemi. Naukowcy wykorzystywali aparaturę niezbędną do pomiaru stężenia sadzy i innych cząstek niezbezpiecznych dla naszego zdrowia, wchodzacych również w skład smogu. Osobną częścią badań były pomiary meteorologiczne. Załoga "naukowa" balonu mogła m.in. stwierdzić, czy w mroźny czwartkowy poranek występowała tzw. inwersja, czyli sytuacja, w której przy ziemi temperatura jest niższa aniżeli na wysokości kilkudziesięciu-, kilkuset metrów.
Balon wykorzystany do próby to kalsyczyna konstrukcja na ogrzane powietrze, której wysokość przekraczała 25 m. Zapas gazu w koszu pozwalał na lot trwający ponad godzinę. Póba zakończyła się pomyślnie. Balon wystartował w Katowicach, lądował w Zabrzu.